środa, 29 sierpnia 2012

Mikołajek

Mikołajek płaskolistny (Eryngium planum )
– gatunek rośliny wieloletniej należący do rodziny selerowatych.
 Rodzimy obszar jego występowania to
 Europa  Środkowa i Południowo Wschodnia.W Polsce dość rzadki.
 Występuje w niektórych rejonach na niżu, szczególnie wzdłuż Odry i Wisły.
 Bylina Rośnie na słonecznych stokach, miedzach, ugorach.
 Kwiaty Owadopylne, zapylane przez trzmiele, pszczoły i motyle. 
Kwitną od lipca do września. Owoce rozsiewane są przez zwierzęta . 
Ziele i korzeń zawierają olejki eteryczne, saponiny, garbniki.

 Roślina ozdobna:
 uprawiany ze względu na ładne kwiatostany i niebiesko-sine ubarwienie całej rośliny dobrze komponujące się z innymi roślinami. 
Często wykorzystywany na suche bukiety. 
Wymaga słonecznego stanowiska do półcienistego.
Typ gleby prawie każda. Całkowicie mrozoodporna.

Mikołajek płaskolistny zadomowił się w moim ogrodzie wśród Tuji Szmaragd
rośnie sobie, nie wycinam, bardzo lubią go trzmiele, 
 ponieważ poszukując pyłku,
 którym się żywią zapylają wiele gatunków roślin uprawnych,
 nie bardzo fotogeniczne...?


Trzmiel ziemny Bombus terrestris − gatunek z rodziny pszczołowatych.
 Zaliczany do pszczół właściwych, plemienia trzmiele Bombini.
 Tworzy niewielkie sezonowe gniazda pod ziemią lub pod kamieniami, 
w których bytuje nie więcej niż kilkaset osobników.

 Trzmiele i trzmielce są bardzo wydajnymi zapylaczami, 
w ciągu dnia otwierają kilka tysięcy kwiatów.
 Przemieszczają się powoli – w locie osiągają prędkość ok. 10 km/h.
 W ciągu ostatnich lat liczba trzmieli i trzmielców zmniejszyła się o około 90%. Najbardziej zagraża im głód, chemizacja rolnictwa i degradacja środowiska. Stosowanie herbicydów niszczy rośliny kwietne, a preparaty owadobójcze trują wiele pożytecznych owadów, w tym również trzmiele i trzmielce.
 Znikają uprawy koniczyny, łubinu, komonicy i lucerny,
 które są bazą pokarmową tych owadów. 
Następuje również zanik kwiecistości – bioróżnorodności roślin. 
W przydomowych ogrodach sadzi się coraz mniej kwiatów,
 zastępując je mniej czasochłonnymi iglakami.

 Problemem jest zmniejszanie się obszarów stanowiących miejsca lęgowe.
 Duża liczba gniazd, szczególnie na polach, niszczona jest przez ludzi, 
 usuwa się martwe drzewa czy kłody,
 które mogą być schronieniem dla niektórych gatunków pszczół.
 Wypalanie wiosną traw i nieużytków powoduje spalenie wielu gniazd.
 W wielu wypadkach rola tych owadów jest nie do zastąpienia
 (zapylają wiele roślin, których pszczoły miodne ze względu na krótszy języczek nie są w stanie, latają przy niższej temperaturze niż inne pszczoły) 
a ich liczba z różnych powodów zmniejsza się, przykre ale to fakt.

Moje trzmiele (nazywam ich bączki) każdą wiosną cieszą mnie...
   Pozdrawiam...niech szczęście zawsze uśmiecha się do WAS.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz